Jak zaczęła się moja przygoda z ITP?

Miałam tak samo jak Ty

Kończysz studia i zastanawiasz się co dalej?
To przełomowy moment w życiu młodego człowieka. Nie tylko Ty tak masz. Naprawdę.

U niektórych ten moment pojawia się w ostatnim semestrze nauki, inni pomyśleli o swojej przyszłości już wcześniej i pewnie właśnie decydują się zostać w firmie, w której byli na stażu lub pracowali na część etatu. Jeszcze inni wolą skupić się obronie swoich prac dyplomowych, a o karierę zadbać, gdy emocje z tym związane już trochę opadną. Są też tacy, którzy stawiają na ‘gap year’ po studiach i rozpoczęcie pracy później.

Więc… co dalej?

To pytanie towarzyszyło mi przez kilka lat. Najpierw po skończeniu studiów licencjackich w Anglii, gdzie większość osób właśnie wtedy zaczyna już pracę, a później w trakcie studiów magisterskich, na które zdecydowałam się po wielotygodniowych przemyśleniach.

Oczywistym było dla mnie, że chcę pracować w firmie, z której wartościami się zgadzam. Gdzieś, gdzie będę mogła rozwijać swoją wiedzę i umiejętności miękkie, w firmie, która będzie dawała możliwości, otwierała przede mną drzwi do mojej dalszej kariery.

Programy graduate, dla osób które właśnie kończą studia, lub są maksymalnie dwa lata po zakończeniu edukacji, są bardzo popularne za granicą jednak w Polsce dopiero możemy odkrywać ich uroki. ITP jest właśnie takim programem. Stawia na rozwój osób, które kończą studia i chcą zacząć swoją karierę, wiedzą jaką ścieżką chciałyby podążać i chcą poznać swoje możliwości oraz różne departamenty.

No ale w takim razie jak zacząć tą przygodę?

Ja aplikowałam na Staż z Lwem w ING już wcześniej i za każdym razem przy rekrutacji wyrażałam zgodę na użycie mojego CV przez HR w przypadku przyszłych rekrutacji, które mogłyby mnie zainteresować. Dzięki temu, pewnego sierpniowego dnia otrzymałam telefon z propozycją wzięcia udziału w rekrutacji do ITP na ścieżce ryzyka. Potem było z górki: wypełniłam formularz zgłoszeniowy i gotowe, musiałam już tylko czekać na informację… co dalej.

Następnie przyszedł czas na testy… ale spokojnie, to tylko tak strasznie brzmi. Situational Judgement Test to po prostu reakcje kandydatów na sytuacje, które mogą ich spotkać w pracy każdego dnia, Swift Execiutive Aptitude Test sprawdza rozumowanie werbalne i numeryczne, a Work Strength tests sprawdza dopasowanie do kultury ING. Widzicie? Naprawdę nie ma się czego bać!

Tu też kończy się część rekrutacyjna, którą samodzielnie wypełnia kandydat i zaczynają się spotkania z rekruterami oraz przedstawicielami ING, którzy angażują się w proces. Kolejnym etapem jest spotkanie z Talent Managerem i z osobą z HR odpowiedzialną za rekrutację na wybranej ścieżce. To tak naprawdę rozmowa, w trakcie której wszyscy mogą poznać się lepiej i zadać sobie nurtujące ich pytania. Słowem: zweryfikować wzajemne oczekiwania. A po rozmowie? Ten pełen napięcia moment oczekiwania na telefon…

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, czas na finałowy etap - Biznes Panel. Brzmi trochę tajemniczo? To po prostu spotkanie, w którym bierze udział kilka osób reprezentujących kadrę menedżerską w jednostkach biznesowych ścieżki, na którą aplikujesz. Kandydat przedstawia im swoją prezentację biznesową na poznany tydzień wcześniej temat. Ze względu na pandemię koronawirusa zarówno to, jak i inne spotkania rekrutacyjne odbywają się online, na szczęście ich forma jest tak samo przyjazna i skuteczna jak ta osobiste spotkania, a kandydat ma wiele okazji do pokazania się z jak najlepszej strony. Jesteście ciekawi jak mi poszło? Na początku panelu trochę się stresowałam, ale wszystko prysło zaraz po poznaniu wszystkich uczestników spotkania. Temat prezentacji pasował do moich zainteresowań, pytania wcale nie były straszne, a słuchacze okazali się bardzo wyrozumiali.

Jesteście ciekawi co będzie dalej? Też na to czekam i właśnie zabieram się za analizy i ratingi na mojej pierwszej rotacji krajowej w Centrum Korporacyjnego Ryzyka Kredytowego Fast Track.

A Ty? Poznaj ITP i aplikuj. To idealny moment, by zacząć.