Filip Dunin-Borkowski

Filip, powiedz nam, jak zaczyna się Twój dzień w ING? Przychodzisz do biura i... co dalej?

Aktualnie pracuje nad tworzeniem modelu ryzyka kredytowego, więc większość czasu poświęcam na analizę zmiennych i parametrów, które wpływają na ryzyko klienta. Dzień zaczynam od odpalenia komputera, nierzadko też zasłaniam żaluzje, bo mam stanowisko po wschodniej stronie biura i słońce, mimo że mile widziane, często trochę utrudnia pracę. 😊

Jak trafiłeś na Staż z Lwem? Czy jest coś, czego się obawiałeś, zanim zacząłeś tu pracować?

To ciekawe, bo Staż z Lwem polecił mi jeden z wykładowców na uczelni. Po przeczytaniu ogłoszenia okazało się, że zadania na stażu będą powiązane z tym, czym zajmowałem się na studiach i że to może być dla mnie ciekawa propozycja. Zwracałem uwagę na to, czego mogę się nauczyć i czy faktycznie sprawdzę lub wykorzystam wiedzę ze studiów w codziennej pracy. Pod tym kątem, Staż z Lwem to strzał w 10.

Jeszcze przed rozpoczęciem stażu obawiałem się sztywnej atmosfery, ,,korpo-klimatu”, o którym tyle się słyszy w dużych organizacjach. Zaskoczyło mnie to, jak łatwo łączyłem staż ze studiami
i innymi zajęciami, a ogromne wsparcie ze strony zespołu i atmosfera w pracy były nie do podrobienia. 😊

Co najbardziej lubisz w swojej pracy? Bez czego lub kogo jej sobie nie wyobrażasz?

Oczywiście, najważniejsi są ludzie, nasi ludzie, najlepsi ludzie z naszego banku. 😊

Co robisz kiedy nie pracujesz? Co studiujesz? Jakie masz pasje? I czy trudno było Ci je pogodzić ze stażem?

Gram na organach, chodzę z psem, śpiewam w chórze, spotykam się ze znajomym, podróżuję. Od jakiegoś czasu pracuję na etacie, więc mój czas pracy jest trochę mniej elastyczny, ale na stażu łatwo wszystko ze sobą łączyłem.

Co było dla Ciebie najtrudniejsze, gdy zacząłeś pracę w ING? Z jakimi wyzwaniami się spotkałeś?

Najtrudniejsze było nauczenie się tego, że nie powinienem bać się zadawania pytań. Tak bezpośrednio, nawet „największym ważniakom”. Szkoła i studia uczą nas tego, żeby jak najwięcej rzeczy robić w pojedynkę, jednak w takiej organizacji jak nasza, dużo efektywniej pracujemy, gdy kontaktujemy się ze sobą, wymieniamy informacje i uczymy się od siebie.

Gdybyś miał podsumować swój Staż z Lwem jednym słowem. Jak mogłoby brzmieć i dlaczego?

Rozwój. Naprawdę dużo się nauczyłem, ale chciałem to robić i robiłem to w dobrej atmosferze.

Komu polecasz aplikowanie na Staże z Lwem?

Jeśli chodzi o staż w ryzyku kredytowym polecam to wszystkim, którzy lubią pracę z danymi. Oczywiście, wymaga to sporo cierpliwości, skrupulatności, więc nie można się szybko zniechęcać, ale dla tych, którzy lubią zmagać się z zadaniami, które na początku wydają się nie do ogarnięcia, to ciekawe doświadczenie. Zwłaszcza, że wykonuje się je w gronie ludzi, którzy chętnie sobie pomagają. Dzięki temu, nie musisz się bać, że z czymś sobie nie poradzisz i możesz być pewnym, że wiele się nauczysz.

Filip Dunin-Borkowski - Prawie skończył Informatykę i Ekonometrię na Wydziale Nauk Ekonomicznych na UW, przede nim jeszcze praca magisterska. Uwielbia przebywać w cichych i spokojnych miejscach na końcu świata, które możemy znaleźć także w Polsce. Jego pasją jest również gra na organach. Lubię próbować zrozumieć co dzieję się na świecie, a praca w banku pozwala mu to obserwować z całkowicie nowej perspektywy.

Powrót do góry
Słuchaj